piątek, 19 grudnia 2014

Dużo moich znajomych nierzadko sugerowało mi, że powinnam wydać książkę. Często się z tego śmiałam, być może nawet nosząc się z tym zamiarem i jednocześnie powątpiewając w jego sukces. To dlatego, że nie jestem na tyle konsekwentna, żeby ją kiedykolwiek skończyć lub na tyle stanowcza aby skończyć ją w odpowiednim momencie. I tak też w mojej głowie oraz w folderze mojego komputera powstaje książka. Od dziś.

Jej tytuł to: 322.

Piszę o niej na tym blogu bo będzie w temacie wiadomym, ściśle łączącym się z tym blogiem.

Watch out.

czwartek, 11 grudnia 2014

Przypuszczam, że za jakieś 15-16 lat moja Córka powie: mam świetnych starych.

o ile będziemy robić coś podobnego do tego co teraz:


jeździmy smartem po mieście uciekając przed policją - którą Krystian w końcu zgubił pakując nas motorówką na morze

włamujemy się na wielką łódź w celu odbicia córki z rąk celebrytów, dilerów narkotykowych i producentów porno

udajemy się do sklepu z amunicją i mamy nieograniczony limit zakupów: wybieramy karabin maszynowy z lunetą, latarką i tłumikiem

bijemy, kradniemy świetne fury i je rozbijamy, bawimy się. jesteśmy przestępcami.

a potem wyłączamy konsolę i znowu jesteśmy idealnymi rodzicami.
i rozmawiamy o tym kim będzie nasza Córka i jakie będzie miała zainteresowania i przekonania oraz jakie cechy musi mieć chłopiec, który będzie chciał spotykać się w przyszłości z naszą Leną.

lubię nas.